Prof. Bogdan de Barbaro, psychiatra i psychoterapeuta z Collegium Medicum UJ w wywiadzie dla Rzeczpospolitej mówi o trudnościach współczesnej rodziny. Jednak, co ważne, opowiada także o rodzinie jako o podstawie relacji społecznych, podmiotowości człowieka i charakteru władzy państwowej. Niedawno miałem przyjemność słuchać wystąpienia profesora podczas konferencji Sekcji PSR Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, gdzie mówił o języku władzy w medycynie, terapii i w polityce. Relacja równości i partnerstwa występuje wyłącznie w psychoterapii, a i w niej raczej w nurtach nowej fali, w tym w podejściu skoncentrowanym na rozwiązaniach.
Takie wystąpienia jak Profesora de Barbaro są dużą wartością, bo starają się rzetelnie niuansować, pokazując złożoność problemów, z jakimi się współcześnie mierzymy. Zbyt dużo jest nowych zjawisk, żeby móc w każdym z nich zająć jednoznacznie pozytywne lub jednoznacznie negatywne stanowisko. Swoją drogą, prof. de Barbaro jest jednym z kluczowych przedstawicieli podejścia systemowego w Polsce, podważającego możliwość precyzyjnego zbadania związku przyczynowo-skutkowego w życiu społecznym. Jest też autorem książki „Postmodernistyczne inspiracje w psychoterapii”, gdzie precyzyjnie wyjaśnia, że nie trzeba być zafascynowanym całą spuścizną postmodernizmu jako pre-filozofii (filozofii) życia, żeby uznać, że w kwestii wsparcia dla klienta (człowieka w potrzebie) pewne aspekty postmodernizmu pełnić mogą „pro-zdrowotną” rolę. Przy dobrej terapii prowadzić mogą do wzięcia odpowiedzialności za dokonywanie wolnych wyborów, wzmacniania poczucia sprawczości, podmiotowości jednostki, etc. W książce przytacza też konkretne techniki terapeutyczne, na przykład pytanie o cud. Docenia też silnie rolę konstrukcjonizmu społecznego, twierdzącego, że język nie tylko służy opisywaniu rzeczywistości. Język służy też budowaniu społecznej rzeczywistości. Trudno mi takiego podejścia nie podzielać. Z tego właśnie względu język i styl w debacie publicznej pełnią tak ważną rolę. Jest też kluczem do zdrowia psychicznego w psychoterapii. Autor widzi też sporo zagrożeń współczesnej kultury, nadmiernie konsumpcjonistycznej i hedonistycznej. Mówi o tym ciekawie we wspomnianym wywiadzie.
Za jedno z największych zadań prof. de Barbaro uważa obecnie odbudowywanie dialogu i poczucia sprawczości: „[…] właśnie poczucie wpływu na to co się dzieje, jest jednym z głównych warunków zdrowia: fizycznego, psychicznego, społecznego. Marzy mi się świat, w którym media i politycy nie będą się zajmować wskazywaniem wrogów, lecz będą współpracować na rzecz dobra wspólnego”.