Na każdy problem dzieci odpowiedzi szukamy wyłącznie w technologii. Dając albo odbierając im smartfon. Tymczasem dyskryminacja i przemoc zaczynają się przecież w realnym świecie. Dlatego każdy program, który ma w nazwie „cyfrowy”, powinien się zaczynać edukacji emocjonalnej – mówi dr Konrad Ciesiołkiewicz w najnowszym wywiadzie dla magazynu Kontakt.

Z Konradem Ciesiołkiewiczem, prezesem zarządu Fundacja Orange i laureatem tegorocznej nagrody im. Janusza Korczaka, rozmawiają Ignacy Dudkiewicz i Szymon Rębowski. Publikujemy fragment wywiadu, którego całość znajduje się >>pod tym linkiem<<.

Fundacja Orange organizuje konkurs „Nauczyciel Jutr@”, w ramach którego nagradzacie nauczycieli, którzy „mają odwagę uczyć inaczej”. Co to właściwie znaczy „nauczyciel jutra” i „uczyć inaczej”?

Chcę na wstępie zaznaczyć, że w Fundacji Orange nie jesteśmy nauczycielami, ale od kilkunastu lat działamy w obszarze edukacji, a w centrum naszej uwagi zawsze są dzieci i młodzież. Żeby im pomóc, staramy się wspierać tych, którzy są na pierwszej linii, czyli nauczycieli, bo nie ma podmiotowości młodszych bez podmiotowości nauczycieli. „Nauczyciel Jutr@” powinien więc być podmiotowy, ale jednocześnie budować podmiotowość u dziecka. Szukamy nauczycieli, czy raczej nauczycielek, bo zarówno ten zawód, jak i nasza nagroda są bardzo sfeminizowane, którzy kierują się zasadą dziecka kompetentnego.

Dajemy pierwszeństwo tym, którzy są w pierwszej linii, jednak staramy się, żeby ich broń Boże nie pouczać. Koncentrujemy się na tym, co działa, doceniamy fenomenalną pracę, która na co dzień odbywa się w polskiej szkole. Nie szukamy mistrzów informatyki, kodowania czy innych technologii, ale często tych, którzy odważyli się wykonać pierwszy krok. Najważniejsze jest dla nas to, żeby nauczyciel miał żywą relację i więź ze swoimi uczennicami i uczniami, traktował ich bardzo partnersko.

Co to znaczy w praktyce?

>>Czytaj więcej pod tym linkiem.<<